Dziś cały dzień przeleżałam pod kocem w piżamie. Sylwestrowe szaleństwo dało mi w kość :D.
Z tej okazji lekki post o kilku produktach, które przykuły moje w ciągu ostatnich tygodni i miesięcy... Które bardzo chętnie bym przytuliła :). Jak często bywa z moimi zachciankami, większość zdecydowanie trudno dostępna lub ekstremalnie trudno dostępna... Co zwykle jeszcze bardziej napędza moje żądze posiadania.... :) Co mnie urzekło?
Hourglass Ambient Lighting Powder - niedostępny w Polsce puder rozświetlający. Trudno znaleźć w gąszczu zachwytów negatywne recenzje na jego temat. Puder znalazł się w rankingu temptalii jako najlepszy puder wykończeniowy z efektem rozświetlenia roku 2013 (link). Urzekły mnie dwa odcienie - Ethereal Light - zimna biel, oraz Diffused Light o bladym, żółtym odcieniu. Wszystko co kocham.... Cóż mogę powiedzieć - musi być mój :)!
Hourglass Ambient Lighting Powder |
Laura Mercier Artist’s Palette for Eyes Kolejny produkt z ulubieńców Temptalii, tym razem w dziedzinie palet (klik!). Niesamowicie trudna do zdobycia...
W przypadku palet jestem blogowym odmieńcem i paleta NAKED 3 nie powoduje u mnie hiperwentylacji. Nie czuję się dobrze w różowych odcieniach, poza tym paleta zawiera sporo odcieni połyskujących, których mam już ogromną ilość. Przyjrzałam się każdemu odcieniowi cieni z osobna, i niestety nic mnie nie oczarowało... Z trzech palet Naked najbardziej podoba mi się nadal dwójka, ale mogę bez niej żyć. Ale wróćmy d paletki Laury Mercier. Dowiedziałam się o niej właśnie z rankingu Temptalii.... I zakochałam się po uszy. Paleta zawiera odcień Plum Smoke, który był moim tegorocznym ulubieńcem w wersji pojedynczej. Poza tym niesamowite odcienie African Violet, Bamboo, Kir Royal, Truffle, Espresso Bean.... Tutaj kolory są doskonale pokazane razem ze swatchami. Uwielbiam połączenie odcieni śliwkowych, brązów i neutralnych tonów. Wow!!!
Laura Mercier Artist’s Palette for Eyes. Zdjęcie zupełnie nie oddaje urody tej palety, polecam obejrzeć swatche! |
Poza tymi dwoma pozycjami, moje oczy cały czas uciekają w kierunku ukochanego NARSa. Bardzo chciałabym spróbować zachwalanego podkładu NARS Sheer Glow, który Alicja pokazywała tutaj. Zachwyca mnie wybór kolorystyczny, niestety z drugiej strony powstrzymuje mnie od zakupu, bo nie wiem który powinnam wybrać - Gobi, Deauville, a może Fiji? Będzie to na pewno kolejny podkład, który kupię na wiosnę, jak trochę powykańczam to co używam obecnie.
Marzy mi się także szminka NARS 413 BLKR Lipstick, która wydaje mi się być cieplejszą wersją mojej ukochanej Russian Doll. Świetnie czuję się w ciemnych, mocno zgaszonych odcieniach czerwieni, a BLKR wydaje mi się lepszą opcją na co dzień, bo Russian Doll przez swój chłód jest dosyć "dramatyczna" i na dzień do pracy czy na uczelnie wydaje mi się trochę zbyt mroczna i ekstrawagancka. Myślę, że 413 BLKR będzie lepszą opcją na dzień ze względu na cieplejsze tony.
Obecnie mam okazję testować cudowną bazę pod cienie Smudge Proof Eyeshadow Base, której miniatura była dołączona do palety And God Created Woman, którą pokazywałam tutaj.
NARSowa wishlista :) |
Z NARSem mam spory problem, bo wystarczy że kupię jedną rzecz, a już zaczyna podobać mi się inna :D. Bardzo przykuwa moją uwagę piękny, różowy rozświetlacz New Order, czy mocno połyskujący róż NARS Super Orgasm, ale te typy pozostawiam w swerze fanaberii z których staram się wyleczyć :).
Trochę tego jest, ale dochodzę powoli do punktu, kiedy wchodząc do Sepohory czy Douglasa nic mnie szczególnie już nie zachwyca. Bacznie przyglądam się nadal szminkom
MAC, zwłaszcza Plumfull, myślę o słynnym Fix +, poza tym chętnie spróbowałabym
oryginalnego Beauty Blendera. Śledzę limitowanki, rynek azjatycki... Postanowiłam znacznie ograniczyć w 2014 pieniądze wydawane na kolorówkę i nie będzie to raczej trudne do zrealizowania, uwzględniając że wiele wspaniałych produktów o których marzyłam nabyłam już w zeszłym roku... Chociaż kto to tam wie, jak NARS wejdzie na Polski rynek, a MAC stanie się dostępny także w trójmieście, będzie mi bardzo ciężko dotrzymać postanowienia :).
Pozdrawiam! M.
Nars na polskim rynku? :) nie zniosłabym tego finansowo :) Fajne te Twoje chciejstwa, lecę poczytać o pudrze Hourglass. Miłego kurowania po Sylwku:) ja jak nigdy przespałam północ, to się nazywa super zakończenie roku :D
OdpowiedzUsuńBardzo fajna wishlista, w sumie mnie też zainteresowałaś tym pudrem z Hourglass, ale na razie pudrów mam pod dostatkiem, więc poczekam na Twoją opinię o nim:) Ja póki co zakupów kosmetycznych mam dość (no dobra, jest kilka rzeczy, które jeszcze bym chciała), ale stwierdziłam, że już mi na razie wystarczy wszystkiego i muszę pozużywać trochę tego, co już mam:) Teraz napalam się na paski do wybielania zębów Crest i chyba to jest w tej chwili to, co bym chciała najbardziej:) A inne zakupy kosmetyczne dopiero w marcu:)
OdpowiedzUsuńTa.... w marcu.... tak tak :D jasne...
UsuńMnie bardziej niż Hourglass ciekawi Kevyn Aucoin jeśli chodzi o rozświetlacze, po za tym marzy mi się róż od Toma Forda lub Burberry :)
OdpowiedzUsuńRozświetlacz Celestial Powder od Kevyna Aucoina jest CU-DO-WNY! Zdecydowanie najlepszy, jaki miałam. Subtelna, cudowna tafla bez chamskich drobinek, no poezja po prostu :-)
UsuńJa mialam kupic ten puder hourglass, ale wtedy cos innego wyladawalo w koszyczku. Bede robila zakupy niedlugo, takze moze znajdzie swoje miejsce w mojej kosmetyczce :-D
OdpowiedzUsuńPaletke od Laury Mercier mam i pisalam o niej w listopadzie, takze rozumiem Twoje chciejstwo ;-)
Pozdrawiam
Trochę mnie te jaśniejsze kolory wydają się pospolite, ale ciemniejsze boskie :)
Usuńsuper lista! hourglass nie znam w ogóle, chętnie przyjrzę się bliżej jak już zakupisz cosik i pokażesz z bliska :)
OdpowiedzUsuńW przyszłym tygodniu mam nadzieję że już będzie co pokazywać :D
Usuńpaleta z laura mercier wygląda super! ciekawa lista :)
OdpowiedzUsuńLista rewelacyjna, a tym bardziej, że wszystkie te produkty baaaaardzo też chciałabym mieć. A NARS to już moje marzenie od dłuższego czasu. Ostatnio zamówiłam sobie kolejne dwa produkty z ich strony narscosmetics.eu i już nie mogę się doczekać kiedy przyjdą :)
OdpowiedzUsuńCzekam na relacje, kupowanie narsów wciąga strasznie:D
UsuńHehe, w końcu są :) Już je pomacałam :D
UsuńO RANY O RANY O RANY! Laura Mercier Artist’s Palette for Eyes natychmiast ląduje na mojej wish liście! Przecudowna paletka!
OdpowiedzUsuńPrawda?:D Ja już kupiłam, jedzie do mnie z Ohio :)
UsuńNigdy wcześniej nie słyszałam o kosmetykach Hourglass - czuję się zainteresowana, zaraz poczytam i pooglądam na blogach:) Trafiłam własnie do Ciebie i zostaję na dłużej;)
OdpowiedzUsuńTeż o nim nie widziałam, tzn. przewijał się w filmikach na YT jakie oglądam ale ostatnio zobaczyłam go u essiebutton i nie wiem jak mogłam go wcześniej nie zauważać?:D Już do mnie idzie, w przyszłym tygodniu prawdopodobnie będę miała więc napiszę o nim więcej. Pozdrawiam :)
UsuńCienie z Hourglass wyglądają mega! Nie miałam przyjemności używać :) To samo dotyczy paletki Laura Mercier Artist’s Palette for Eyes.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, WingsOfEnvy Blog
:)
Chciałabym coś z Nars, jeszcze nie miałam okazji do wypróbowania:)
OdpowiedzUsuń