poniedziałek, 4 listopada 2013

MAC Retro Matte- Relentlessly Red. Swatch'e

Obiecałam sobie, że nie kupię już żadnej szminki. Nie tylko złamałam obietnicę, ale również kupiłam szminkę w takim samym kolorze jak 90% mojej kolekcji pomadek, którą możecie obejrzeć TUTAJ. What is wrong with me? no ale MAC to MAC. W dodatku pomadka jest idealnie matowa i wygląda jak zamsz na ustach. Generalnie nie jestem jakoś zachwycona samą marką. Cienie mnie zawiodły (ale to raczej nie dziwne, skoro spodziewałam się, że same będą malować), podkład zupełnie mnie rozczarował. Zadowolona jestem jedynie z pędzelka 217, korektora studio finish i szminki. Ja chyba mam jakiś radar na ten różowo-czerwony kolor. Wchodzę do MACa i pierwsze co widzę to ta pomadka. Biłam się z myślami do czasu, kiedy pomalowałam nią usta. Perfect match! Retro Matte nie należy do najłatwiejszych w obsłudze kosmetyków plus trzeba mieć bardzo zadbane usta, żeby szminka wyglądała idealnie. Ale może po kolei. 



Wszystko zaczęło się od Ruby Woo, pomadki, która pewnie gdzieś ma już swoich wyznawców. Ruby Woo to klasyczna krwista czerwień ze zdecydowanie zimnymi podtonami, której popularność zaskoczyła nawet samego producenta i szturmem podbiła wybiegi i czerwone dywany. Bazując na jej popularności MAC postanowił stworzyć całą kolekcję Retro Matte, która weszła do salonów we wrześniu 2013. Podobno ulepszono formułę w stosunku do Ruby Woo i pomadki lepiej się rozprowadzają. 






KOLOR: Relentlessly red! czyli bezlitosny malinowo-różowy koral. Neonowy, idealny mat. Niestety na zdjęciach kolor traci na intensywności. Nie udało mi się zrobić zdjęcia, które w pełni oddałoby efekt na ustach. Mogę jedynie zapewnić, że kolor jest identyczny jak ten ze zdjęcia poniżej. Zdjęcia Temptalii też świetnie oddają kolor.


zdjęcia robione w słońcu, idealnie oddają kolor 

KONSYSTENCJA/APLIKACJA:
Trudna. Pomadka jest sucha i ciężko się ją aplikuje, ale gdyby sucha nie była, to nie uzyskalibyśmy efektu zamszu na ustach. Dla mnie to absolutnie nie wada, ale jedyna słuszna droga do uzyskania pełnego matu. Zresztą, dla urody trzeba cierpieć. Odradzam dziewczynom z bardzo suchymi ustami. Na pewno podkreśli skórki i mocno wysuszy. Ja przed nałożeniem Reletenssly Red zawsze używam balsamu do ust. Bez tego nie ma nawet co zaczynać. Pomadka może powodować dyskomfort, bo oblizanie ust jest niemożliwe. Usta są za suche i nie ma poślizgu. 

TRWAŁOŚĆ: Kosmos. Pomadka trzyma się wiecznie i gdybym nie zmywała jej płynem micelarnym, pewnie trzymałaby się do teraz. Można jeść, pić i się całować, a retro matte nadal jest na ustach. Dodatkowy plus jest taki, że malując się nią wieczorem na imprezę, możemy rankiem zjeść śniadanie w pełnym makijażu ust. Przyda się dziewczynom, którym zdarza się nie nocować u siebie po imprezie :D


zdjęcie robione w sklepie, więc kolory są delikatnie przekłamane
CENA: w UK 15 funtów, czyli jak na tamtejsze warunki, nie jest aż tak drogo. W przeliczeniu zapłaciłam za nią 76 zł. W Polsce kosztuje 86 zł.




czy warto? TAK! mimo problemów z aplikacją, pomadka jest świetna. Z uwagi na wysuszającą formułę, nie będę używać jej codziennie. Zresztą zamsz na ustach wymaga bardziej eleganckiej oprawy niż jogging czy zakupy w Biedronce.



Aliki

10 komentarzy:

  1. Miałam okazję jej użyć, świetna jest! Potwierdzam jej mega trwałość i przepiękny kolor :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jeszcze rano na śniadanie byłaś umalowana:D

      Usuń
  2. Jakoś nie bardzo lubię maty na ustach, ale zawsze można przecież miźnąć je jeszcze błyszczykiem:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja z kolei w ogóle nie używam błyszczyków:) ostatni raz miałam w liceum. nie interesowałam się, ale może są na rynku takie, do których nie przyklejają się włosy np?:)

      Usuń
  3. właśnie kilka dni temu wymieniłam moje 6 pustych opakowań na all fired up i poprostu ją uwielbiam. dokladniemam takie same odczucia- sucha jest formula ale jak się ją nałoży to się trzyma i trzyma :) rewelacja

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czytałam Twojego posta wczoraj:) też zastanawiałam się nad all fired up, bo kolor jest baaardzo zbliżony do relentlessy red. Uzbierało mi się 6 produktów maca, ale zanim uda mi się je zużyć to miną wieki niestety:(

      Usuń
  4. piękna! maty w takich konkretnych kolorach wyglądają cudownie na ustach! :)
    ja się niestety w mocnych kolorach nie czuję, nad czym mocno ubolewam.. pozostaje mi podziwiać na innych :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zdjęcie Twojego awatara mówi co innego. Moim zdaniem w ostrych czerwieniach wyglądasz ultra sexownie. A mat to według mnie jedyne słuszne wykończenie szminki:)

      Usuń
  5. Bardzo fajnie mi się czyta i przegląda Twojego bloga :D A Ruby Woo musi być moja *_*

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam pomadki retro matte z MAC'a. Są rewelacyjne i trzymają się wieki :)

    OdpowiedzUsuń