Wypad do stolicy zawsze kończy się wizytą w MACu - nie inaczej było w
tym tygodniu. Oto moje zdobycze. Tym razem uderzyłam w produkty kultowe.
1. MAC Mineralize Skinfinish, Lightscapade. O produkcie naczytałam się samych zachwytów, poza tym zaskoczyła mnie dostępność tego koloru – ostatnimi czasy w stałej sprzedaży kolorystyka kończyła się na najjaśniejszym Soft & Gentle, który jest dla mnie za ciemny. Już użyłam i powiem że wrażenia baaardzo pozytywne :). Cena: 115zł/ 10g.
2. MAC Pro Longwear Concealer, NC20. Jest to ulubiony korektor mojej
makijażowej guru Jacklyn Hill do stosowania zamiast bazy pod cienie.
Postanowiłam spróbować pomimo że posiadam już MACowy korektor
Mineralize, który jest super o ile nie trzeba zbyt dużo przykrywać.
Cena: 74zł/ 9 ml.
3. Pro Longwear Paint Pot Peintures w kolorze Stormy Pink. Cień do
powiek w kremie… Tak w ramach kontynuacji mojej fazy na brudne fiolety.
Spodobała mi się koncepcja połączenia utrwalających właściwości bazy i
koloru dla utworzenia uniwersalnego produktu, który można zastosować pod
inne cienie, albo samodzielnie. Cena: 80zł/5g
4. MAC in Extreme Dimension 3D. Wszystko przez niesamowite rzęsiska Marti, jednej z moich dwóch ulubionych, polskich „kolorówkowych”
blogerek (razem z Maus). Liczę że moje piórka staną się równie długie i
zalotne jak jej rzęsy, bo jeśli nie, to wyślę jej rachunek! :D.
Na szczęście pierwsze próby wyszły bardzo pozytywnie :). Zaintrygowała mnie jego szczoteczka. Cena: 95zł / 12g.
5. MAC Pigment w kolorze Vanilla. Alicja już go dawno namierzyła, w
końcu kupiłyśmy go na spółkę. Jest to jeden z MACowych bestsellerów,
obok Mineralize Skinfinish oraz kilku cieni (m.in. Satin Taupe czy Naked
Lunch). Jestem bardzo ciekawa czy dołączę do chórku piejących z
zachwytu.. Oby :). Cena: 96 zł/ 4,5g.
Miłym zaskoczeniem było także 5 próbek podkładu które otrzymałam w Galerii Mokotów.
Przypomnę
jedynie że nie jestem MACowym freakiem bo na razie nie znalazłam wśród
dotychczas posiadanych produktów swoich KWC – nawet cienie mnie nie
powaliły na łopatki. Ostatnio bardzo miło mnie zaskoczył blush do
konturowania w kolorze taupe, który używam namiętnie… Niedługo będę
musiała skrobnąć coś więcej w tym temacie. Mam nadzieję że ostatnie
produkty mile mnie zaskoczą i poprawią trochę statystyki :).
Znacie któreś z powyższych produktów? Jakie macie doświadczenie z produktami MAC?
Fajne zakupki:) Szczególnie pigment Vanilla i Mineralize Skinfinish. Ja też mam ten tusz i niestety tyłka nie urywa, lepszy efekt daje mi 2000Calorie z podkręconą szczotą (a najlepszy Masterpiece Max), wiem, że to nie ta półka cenowa, ale niestety Macowego tuszu już nie kupię.
OdpowiedzUsuńPoczekaj jeszcze trochę, Marti pisała u siebie że tusz ją dopiero zachwycił jak trochę odstał, u mnie się od razu sprawdził dobrze ale będę jeszcze obserwować jak jego zachowanie w ciągu dnia
UsuńPigmety Mac są rewelacyjne, mam w kolorze Naked i często po niego sięgam:)
OdpowiedzUsuńŚwietne łupy :)
Nanosisz na sucho czy na mokro? Dziś robiłam testy na oku i byłam trochę zdezorientowana :P Nie umiałam go na mokro dobrze zblendować ...
Usuńpigmencik Vanilla jest super i starcza na wieki, korektor uwielbiam- stosuje pod oczy, jako baza nie próbowałam, Paint Poty są bardzo fajne :) Cóż tu dużo mówić jestem uzależniona od MACa:) Ha też uwielbiam Taupe- rewelka do delikatnego konturowania bladolicych :)
OdpowiedzUsuńPolecam filmiki Jacklyn Hill, ona wklepuje pro longwear praktycznie przy ażdym makijażu
UsuńTaupe fajnie modeluje, jednak ilekroć próbuję go nakładać w okolice czoła to robię sobie kuku, chyba brakuje mi odpowiedniego pędzla
Też nie jestem MAComaniaczką;) ale kusi mnie jeszcze ten rozświetlacz lub właśnie sofcik ;) ale muszę je obadać w salonie MACa jak będę w Krk, bo jednak w ciemno kupować nie chcę;)
OdpowiedzUsuńKilka blogerek które czytam/oglądam wymieniło swoje kilkanaście rozświetlaczy właśnie na ten - to coś musi znaczyć :).
UsuńJa też się czaję na ten rozświetlacz :)
OdpowiedzUsuńW końcu każda rozświetlaczoholiczka na nim skończy :D
Usuńwidzę, że we wrześniu wszyscy lgną do MAC'a :) ostatnio też straciłam tam fortunę :)
OdpowiedzUsuńOstatnio tez nabyłam ten rozświetlacz, zakochałam się w nim na warsztatach Mac Technique i tez miałam problem żeby go dorwać, tusz tez do mnie trafił oraz PP, a w kolorze Tailor Grey. Muszę jeszcze obadać ten Twój kolor PP bo jakoś mi umknął a uwielbiam takie kolory.
OdpowiedzUsuńJa jestem zakochana w MACu :) W moim kufrze 95% to MAC. Mam wszystkie produkty które kupiłaś :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że wypad do stolicy był udany :)