KIKO. Kiko
Milano było od początku na celowniku moich zakupowych wycieczek. Firma
jest niedostępna na polskim rynku, a tu salonów jest oogromna liczba! Od
początku nastawiałam się przynajmniej na jedną sztukę pięknego cienia KIKO Water Eyeshadow.
Na Via del Corso wybór był tak ogromny a kolory tak niesamowite że
wzięłam aż 4. Dwa z nich to prezent dla Alicji na dokładkę do magnesika
na lodówkę. :) No a oto moje wybory:
- 201 Taupe Rosato -
Odcień o dwóch twarzach - z jednej strony to klasyczna wanillia, z
drugiej strony wpada w lekko różowe tony. Cudny kolor na całą powiekę.
Nie mogę się doczekać zobaczyć go w akcji..
- 204 Prugna -
Zawsze mi się marzył cień, który będzie wpadał lekko w czerwień - takie
kolory są dosyć niedostępne i rzadkie. To nie jest nadal to co mi
chodzi po głowie, co nie znaczy że mnie nie oczarował po całości!
- 202 Malva Dorato
- brąz bardzo trudny do zdefiniowania... Trochę w nim cappuccino, trochę klasycznego
taupe, błyszczy trochę na różowo, a trochę na złoto. Takie miksy wielu
kolorów w jednym produkcie... Cudo!
- 227 Tortora Chiaro - Bardzo jasna i trochę mrożna wanilia, czysta, do rozświetlania, na całą powiekę, jako baza... Klasyka!
Lewy górny: 204, prawy górny: 227, lewy dolny: 201, prawy dolny: 202 |
Dodatkowo kupiłam kredkę do oczu KIKO Glamorous w kolorze 407
- metaliczny, ciemny niebieski. Mam na niego pomysł w połączeniu z
brązowym smokey. Zobaczymy jak się sprawdzi w takim wydaniu... No i jeszcze lakier do paznokci za 1,50 euro w ciemno czerwonym kolorze.
KIKO Glamourous w kolorze 407 |
___________________________________________________________________
Przechadzając się dalej po Via del Corso natrafiliśmy na małe, z lekka luksusowe centrum handlowe, gdzie znajdował się butik la Rinascente.
Dla mnie zupełna nowość - sklep zdecydowanie z wyższej półki,
integrujący kolorówkę czołowych firm jak: Dior, Dole&Gabbana,
Clarins, Shiseido i wiele innych, z akcesoriami marek wysokopółkowych:
torebki, rękawiczki, okulary, szaliki.... Etykiety? Trochę Moschino,
trochę Prady, Varsace, CK, Fendi, Valentino i wiele innych. Trudno było
zawiesić oko w jednym punkcie, do czasu... Kiedy zobaczyłam stoisko z
kolorówką Laura Mercier.... Kosmetyki Laury Mercier wymęczyłam już w
teorii, miło więc było je w końcu zobaczyć na żywo :). To rzadka okazja
do zdobycia do kolekcji jakiegoś małego czegoś od Laury, dlatego bez
wyrzutów sumienia wybrałam dla siebie cień do powiek - Laura Mercier Matte Eye Colour w kolorze Plum Smoke.
Mam w mojej kolekcji bardzo mało matów, a ten wydaje się niezwykle
interesujący i elegancki - bliżej mu do szarości, niż brązu. Widać w nim
delikatne chłodne śliwkowe nuty. Na pewno zaprezentuję go wkrótce na
oku :).
Laura Mercier Matte Eye Colour w kolorze Plum Smoke |
___________________________________________________________________
Trzeciego
dnia w Rzymie, podczas spaceru Via del Babuino, w dzielnicy ekskluzywnych butików
Diora, Chanel, Miu Miu, Dolce&Gabbana czy Prady, złapała nas potworna
burza. Skryliśmy się w pobliskim salonie MAC, gdzie ku pojemu
zaskoczeniu było wydzielone osobne pomieszczenie w całości poświęcone
linii MAC Pro! Widok dośc interesujący dla osoby widzącej to po
raz pierwszy - na półkach stały całe rzędy słoi po 2 czy 5 litrów z
farbami do ciała, podkłady na ciała w butelkach po kilka litrów... No i
to co dawno znane i praktycznie skazane na nieosiągalne - czyli
specjalistyczne kosmetyki do konturowania twarzy :). Nie przepuściłam
okazji i zakupiłam dwa odcienie do konturowania - jeden dla Alicji -
osławiony MAC Pro Sculpting Powder w kolorze Sculpt, a drugi dla siebie - MAC Pro Powder Blush w kolorze Taupe.
No i teraz pytanie za 100 punktów - czym się różnią? Według mnie
kompletnie niczym, są praktycznie identyczne, trzeba mocno analizować
temperaturę barw żeby dojrzeć, że Sculpt jest odrobinę cieplejszy niż
Taupe. No a na ręku ja różnicy nie widzę żadnej... No ale to tylko
pierwszy look - jak poużywamy to recenzja pojawi się na pewno. Cena to
20 Euro. Jedyny minus to zdecydowanie brak możliwości zakupu wkładu z
opakowaniem - możliwe jest zakupienie tylko wkładu i do tego ewentualnie
paletki na 6 róży. Sześciu róży z MACa na razie nie planuję, dlatego
teraz intensywnie myślę gdzie by ten wkład wsadzić....
Z lewej: MAC Pro Sculpting Powder w kolorze Sculpt, z prawej: MAC Pro Powder Blush w kolorze Taupe |
No
i przy okazji że ulewa trwała i trwala, a my byliśmy "uwięzieni" w
salonie, to wpadły do koszyka jeszcze dwa produkty w postaci cienia w kolorze Beauty Marked
- określiłabym ten kolor jako sadzę z bardzo iskrzącymi się pigmentami w
kolorze burgundu (tak pomyślałam że do matowego cienia Laury Mercier
będzie jak znalazł) :) oraz olejek do demakijażu Cleanse off oil 30ml - na próbę.
MAC wkład w kolorze Beauty Maked |
___________________________________________________________________
...Ajajaj no miałam już nic nie kupować!
No i nie mogłam przecież nie wynieźć czegoś z NARSA... No ale nie mogłam się oprzeć tym cudom!!!
NARS Duo Eyeshadow w kolorze Mandchourie. Piękne zestawienie szarości połyskującej na złoto oraz przygaszonego, morskiego granatu. Na pewno wkrótce zrobię nim jakiś makijaż i pokażę na blogu :).
NARS Light Reflecting Setting Powder - Pressed Poudre. Ostatni i jednocześnie najcudowniejszy produkt na który nie mogę się patarzeć - coś takiego jeszcze nie widziałam, nie dotykałam. To nie jest kolejny prasowany puder... Nie będę więcej tutaj pisać bo na pewno za kilka dni skrobnę o nim dużo dużo więcej, bo nie da się tego opisać w zbiorczym poście.....
...A
tak poza tym, to zazndrość mnie bierze jak patrzę na asortyment
tutejszej Sephory - NARS, Urban Decay, no cholera, kiedy my w PL się
tego doczekamy? :( :(
No i nie mogłam przecież nie wynieźć czegoś z NARSA... No ale nie mogłam się oprzeć tym cudom!!!
NARS Duo Eyeshadow w kolorze Mandchourie. Piękne zestawienie szarości połyskującej na złoto oraz przygaszonego, morskiego granatu. Na pewno wkrótce zrobię nim jakiś makijaż i pokażę na blogu :).
NARS Light Reflecting Setting Powder - Pressed Poudre. Ostatni i jednocześnie najcudowniejszy produkt na który nie mogę się patarzeć - coś takiego jeszcze nie widziałam, nie dotykałam. To nie jest kolejny prasowany puder... Nie będę więcej tutaj pisać bo na pewno za kilka dni skrobnę o nim dużo dużo więcej, bo nie da się tego opisać w zbiorczym poście.....
NARS Duo Eyeshadow w kolorze Mandchourie. Zdjęcie nie oddaje jego urody :) |
NARS Light Reflecting Setting Powder - na zdjęciu dodatkowo załączone do pudru etui oraz gąbeczka. |
I to by było na tyle, mam nadzieję że nie przynudziłam! :)
Nigdy? chociaz laura mercier ma wchodzic do Douglasow niebawem wiec moze cos sie w tej kwestii ruszy?
OdpowiedzUsuńOj życzyłabym sobie tego, ale o tym że do D. wchodzi to jeszcze nie słyszałam :> mam nadzieję że wszystkie niedostępne marki w końcu się kiedyś u nas pojawią...
UsuńJestem bardzo zadowolona z tych cieni Kiko:) udało mi się dorwać podczas tegorocznych wakacji, wziełam tylko dwa na próbę i żałuję bo są świetne, no nic może następnym razem, cienie Maca namiętnie kolekcjonuję :D, Laury i Narsa nie miałam niestety okazji posmakować:(
OdpowiedzUsuńBardzo ładne kolorki wybrałaś :)
NARSowi koniecznie się poprzyglądaj, zdecydowanie wyrówżniają się asortymentem od innych firm, idą trochę swoim nurtem, są niepowtarzalni. I tak jak w przypadku MACa mam pewnie niesmaki, tak na razie wszystkie NARSy mnie zachwyciły =)
Usuńjak tylko dorwę na pewno dokładnie się przyjrzę:D
Usuńsuper łupy! same smaczki :) MACzkowe produkty PRO wszystko są we wkładach, bo wizażyści i tak noszą je w paletach :) wybór NARSowy dość nietypowy.. wszyscy zwykle róże kupują :) ale śliczności! :)
OdpowiedzUsuńNa szczęście SLEEK robi dobre różowe imitacje NARSa
Usuńnp. http://blush-me-baby.blogspot.it/2013/07/tanie-vs-drogie-nars-lagunasleek.html
ale fakt - róże są niesamowite, gdybym miała wybrać tylko jeden to bym odstała w sephorze do zamknięcia sklepu :D. Ale i na to też kiedyś przyjdzie czas...
ale co NARS, to NARS :P hihi
Usuńja mam co prawda tylko 2 róże od nich, ale często nachodzi mnie chętka na kolejne.. ostudza jednak mój zapał otwarcie szufladki z różami :P
Bardzo lubię tę serię cieni z Kiko, są boskie :) Natomiast cienie LM zachwycają strukturą i trwałością. Bardzo mi się podobają Twoje łupy :D
OdpowiedzUsuńOj żebyś wiedziała jaką mam satysfakcję że mogłam w końcu zobaczyć, dotknąć, a nawet kupić to na co się gapiłam przez ostatnie kilka miesięcy wirtualnie :D. Zdam relacje jak się sprawują w świecie rzeczywistym... :)
UsuńTakie utkniecie przez burzę i deszcz jest najgorsze hihi:)
OdpowiedzUsuńCienie wodne KIKO są zawsze na topie:)Ciekawa jestem NARS
Oj ja też bardzo jestem ciekawa NARSa ale jeszcze go nie dotykałam :D na razie tylko się gapię ;)
UsuńPiekne cienie NARS, czekam na wrazenia. Zawsze mnie intrygowaly i mialam ochote jakies kolorki kupic, ale jak zawsze konczylam z rozami lub bronzerami tej marki :)
OdpowiedzUsuńooo, w kwietniu planuję wyjazd do Rzymu, czas zacząć oszczędzać:D
OdpowiedzUsuńsuper zakupy!
jak byłam ostatnio w Londynie i zobaczyłam te ogromne hale z kosmetykami to oszalałam :D