piątek, 11 kwietnia 2014

NAKED 2 i odpowiedniki z INGLOTA

Dawno mnie tu nie było. Zgodnie z tytułem dziś na tapecie cienie z paletki NAKED 2 i ich odpowiedniki z INGLOTa. Ale najpierw może kilka słów o samej paletce, która jest już legendą w blogosferze. Cienie są tak skomponowane, że będą pasowały do każdego typu urody. Można nią zrobić niezliczoną ilość makijaży, tych dziennych i wieczorowych. Ja do paletki mam stosunkowo mieszane uczucia. Mnie zachwyciła, ale jak robiłam makijaż przyjaciółce to już nie było tak pięknie. Cienie zupełnie nie chciały się blendować i osypywały się niemiłosiernie. Na moim oku z kolei wszystko szło sprawnie i gładko. Pigmentacja jest wręcz szalona, zapewne za sprawą kremowej konsystencji. Jedynie te matowe cienie wydają się być bardziej suche w strukturze i sypkie. Ale to raczej domena matów, z Inglotami mam ten sam problem. 
Jako że, paletka ma dość mocno ograniczoną dostępność w Polsce i mnóstwo podróbek na allegro, może warto zrobić sobie swoją paletkę używając cieni z Inglota? Wiadomo, że nie są identyczne, ale starałam się znaleźć perfect match. 




foto by D.Kozłowska:)

Największy problem miałam z odcieniem Bootycall, który notabene uważam za najładniejszy z całej kolekcji. Bardzo kremowy, świetlisty, ale nie ma mowy o dyskotekowym brokacie czy nachalnej perle. Inglot 395 został wybrany trochę na siłę. Niby podobieństwo jest, ale w Bootycall jest więcej różu, w Inglocie z kolei więcej złota. Najwierniej kolor Bootycall oddaje cień KIKO water eyeshadow w kolorze 201. Z dostępnością KIKO jeszcze gorzej niż z Naked, więc może nawet nie ma sensu o tym wpominać:)

Kolejnym problemem okazał się kolor YDK, którego odpowienika niestety nie nie mieli na stanie w Inglocie. Interentowe źródła podpowiadają, że może to być odcień 42 shine i faktycznie YDK jest najbardziej świetlistym cieniem w całej paletce.
Z kolei na odpowiednik Tease nie potrafiłam się zdecydować. Tease to buro-brązowy, zdecydowanie brudny odcień. Wedlug mnie jest to coś pomiędzy 342 a 360.
Z tej całej euforii, że udało mi się zebrać prawie wszystkie cienie na jednej ręce, zapomniałam o Pistol, ale poniżej w tabelce naprawiłam swój błąd.




swatche Naked 2 Urban Decay


z fleszem

z fleszem

bez flesza

Swatche INGLOT








Czas porozmawiać o pieniądzach. Jeśli już uda nam się znaleźć Naked 2 i jest to oryginał to musimy liczyć się z wydatkiem rzędu 250zł. Za 12 inglotów zapłacimy 156 zł plus koszt paletki. Różnica jest znaczna. Plus mamy pełną dowolność. Możemy zrezygnować z cieni, które nie do końca nam leżą kolorystycznie.

Macie którąś z paletek Naked? co sądzicie? lepsze od Inglotów?

A.

19 komentarzy:

  1. Mam Naked1 i jest mnóstwo kolorów których nie używam ;/ Żałuję zakupu...

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetnie zrobiłaś to porównanie. Pewnie pomoże wielu osobom, które marzą o Naked.

    OdpowiedzUsuń
  3. nareszcie! :) post bardzo na tak!
    w Sephorze US teraz jest za 54$. Jeśli ma się dojścia to może wyjść trochę taniej ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetne porównanie! Się musiałaś napracować :)
    Naked koło 2 stów kosztuje u mnie, chyba €44, o ile dobrze kojarzę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jak 44 euro to porównywalnie do Inglota. Ja sprawdzałam ceny na allegro. Chyba z miesiąc wałczyłam z tym postem, a i tak zapomniałam zrobić swatcha pistol:D

      Usuń
  5. o dzięki za takie porównanie bo jednak nie wszystkie kolory w paletach naked są mi potrzebne do szczęścia a tak to dobiorę sobie z Inglota według własnych potrzeb ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bardzo proszę:) mam nadzieję, że się przyda. A które kolory są Ci potrzebne do szczęścia?

      Usuń
  6. Dobre porównanie! Cienie Inglota mają świetną trwałość, więc jeśli ktoś nie ma dostępu do Naked 2, może sobie skomponować podobną w Inglocie :) Ja mam Naked 2 i używam codziennie. To wspaniała paleta, jednak 3 wciąż mnie kusi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jakbym miała wybierać, to też wolę Naked niż Ingloty:)

      Usuń
  7. Swietne porownanie. Jesli ktos nie ma dostepu do UD to tak jak Izis powyzej rzekla, bedzie to dla nich na pewno pomocne. Ja mialam tylko jedna palete z UD- Naked3, ale znalazlam jej nowy domek. Nic jej w sumie nie brakowalo, ale u mnie po okolo tygodniu sumiennego uzywania, zaczela sie kurzyc :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja myślę nad naked 3. Bardzo intensywnie ostatnio.
      :)

      Usuń
  8. Rewelacyjne porównanie :D Osobiście wolę cienie UD i po nie częściej siegam. Są wg mnie bardziej napigmentowane. Cieni z Inglota mam mnóstwo, ale jakoś średnio za nimi przepadam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja za inglotem też średnio. Cienie jak cienie. Myślę o Naked 3, ale najpierw muszę obadać na żywo:)

      Usuń
  9. Nieźle dobrane kolory :) Ja spróbowałam odpowiednika z MUA i jestem całkiem zadowolona. Ogólnie to palety Naked w ogóle mnie nie interesowały, podoba mi się dopiero 3 ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Fajne cienie , będę musiała się skusić na jakąś paletkę ; )) . Zapraszam do mnie na rozdanie : http://malinka24.blogspot.com/2014/03/rozdanie.html#comment-form

    OdpowiedzUsuń
  11. Tu sa wszystkie trzy, kosztuja kolo 46 euro + bezplatna przesylka i zapewniam, ze sa oryginalne :). Ta trzecia jakos najmniej mi pasuje, druga byla najlepsza.

    http://www.beautybay.com/_/Palettes/_/N-1z13djn?Ntk=All&Ntt=naked&Ntx=mode%2bmatchallpartial

    Maja tez Alpha-H i akcje promocyjne a ja wlasnie wlazlam na glowna i zobaczylam Elis Faas....

    OdpowiedzUsuń