wtorek, 4 marca 2014

Haul zapachowy: Guerlain Aqua Allegoria Angelique-Lilas i Yankee Candles

Staram się ograniczać w kwestiach zakupowych i idzie mi w miarę dobrze (dużo lepiej niż Monice, królowej hauli :D), ale kiedy zauroczy mnie zapach, nie potrafię przejść obok obojętnie. Już wiele razy wspominałam, jak ważne są dla mnie zapachy. Są na stałe przypisane do różnych ludzi, momentów i miejsc. Najbardziej zachwycają mnie zapachy kwiatów: lilii, bzu i piwonii, ale lubię też kiedy dom pachnie świeżym praniem, i pastą do podłóg. O Yankee Candles usłyszałam już wieki temu. Niestety dostępność produktów ograniczała się do Internetu, a kupowanie zapachów w ciemno jakoś mnie nie przekonywało. W końcu trafiłam na sklep stacjonarny i przepadłam. 

Yankee Candles




Wersji zapachowych jest chyba setki. Nie potrafiłam się zdecydować, więc na start kupiłam woskowe tarty. Kiedyś kupię pełnowymiarowy słoik, ale dopiero wtedy jak któryś zapach mnie totalnie zauroczy. Teraz chce spróbować wszystkich wersji:) Cena: 7 zł za 8 godzin zapachu (moim zdaniem nawet dłużej), czyli całkiem opłacalny biznes.

Kupiłam 4 tarty:
Lake Sunset
Vanilla Cupcake
Soft Blanket
Baby Powder 


Lake Sunset jest delikatny i zmysłowy. Nie przypomina zapachu jeziora (to akurat na plus), ale faktycznie może przywoływać na myśl jakiś gorący, leniwy wieczór. Z Vanilla Cupcake trochę się zapędziłam. Bardzo chciałam Red Velvet, którego niestety nie było i zasugerowano mi tę wersję jako zmiennik. Waniliowe zapachy mnie przytłaczają, więc po minucie musiałam zgasić świeczkę. 
Za to Soft Blanket i Baby Powder totalnie trafiają w moją niszę. Są ciepłe i bardzo delikatne. Kupiłam je na prezent dla przyszłej mamy i mam nadzieję, że pozwolą jej się wczuć w nastrój macierzyństwa:)





Guerlain Aqua Allegoria Angelique-Lilas

Peany pochwalne na temat całej kolekcji Aqua Allegoria możecie przeczytać tutaj i tutaj. Angelique-Lilas to limitowany zapach z 2007 roku. Dostępność jest bardzo ograniczona, więc sam fakt, że trafiłam na niego już na pierwszej stronie allegro, uważam za zrządzenie losu i przeznaczenie. 


Nuty Zapachowe:

Jaśmin, Pomarańcza, Różowy pieprz

Biały Bez, Arcydzięgiel (Angelique), Ylang-ylang

Heliotrop, Jałowiec

Niezwykle kobiece perfumy. Zmysłowe i orzeźwiające. Świeże i mocno zielone nuty arcydzięgla tłumią słodki i pudrowy zapach białego bzu.  Dzięgiel mocno się rozwija od pierwszych sekund. Szczerze mówiąc ja nie wyczuwam ani różowego pieprzu ani jaśminu. Bez jest tłem kompozycji, ale nie traci nic ze swojej pudrowości i delikatności. Moim zdaniem to najwierniej oddany zapach bzu w historii perfumiarstwa. Nuty bazowe jak to w wodach toaletowych bywa są mało wyczuwalne, ale bardzo możliwe, że to przez zimową aurę. Latem może rozwijać się zupełnie inaczej.  Perfumy w magiczny sposób potrafią przenieść mnie w zupełnie inną rzeczywistość, w jakiś ciepły czerwcowy wieczór, gdzie w powietrzu unosi się zapach bzu i mokrych liści. Już nie mogę się doczekać lata.



Jakie są wasze ulubione zapachy Yankee Candle? możecie coś polecić?

A.

12 komentarzy:

  1. Lubię woski YC, a moje ulubione to Strawberry Buttercream i Red Velvet. Szukam teraz czegos delikatniejszego i kusi mnie Lake Sunset :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. red velvet jest cudny! dziewczyna na stoisku powiedziała mi, że jest wycofany,ale nie znalazłam potwierdzenia w internecie, więc ciągle mam nadzieję:)

      Usuń
  2. znam wszystkie te woski i wszystkie lubię! choć Vanilla bardziej jesienią / zimą.. na cieplejsze miesiące nieco za ciężki :) zerknij na Black Coconut, przez długi czas był moim numerem 1 :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na lato na pewno skuszę się na clean cotton, pink sands i jakieś inne plażowe zapachy. Black Coconut na pewno kupię!:) dzięki!

      Usuń
  3. Moje ulubione YC to Fresh Cut Rose i Midnight Jasmine :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. midnight jasmin jest na mojej liście:) zapachu róży nie lubię

      Usuń
  4. Vanilla Cupcake i Soft Blanket są boooskie :) Uwielbiam te zapachy :)

    OdpowiedzUsuń
  5. bardzo lubię Lake Sunset ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. A z kolei mój nr 1 to beach wood - obłęd :)
    No i soft blanket, ale niestety jest dosyć ulotny...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie miałam jeszcze Beach Wood, muszę kiedyś powąchać :)

      Usuń
  7. O, bardzo ciesze się ze kolejna osoba odkryła YC - uwaga, mocno uzależnia ;) a i u mnie Beach Wood zajmuje wysoką pozycję - słój paliłam nawet dzisiaj ;)

    OdpowiedzUsuń