Dawno mnie tu nie było. Zgodnie z tytułem dziś na tapecie cienie z paletki NAKED 2 i ich odpowiedniki z INGLOTa. Ale najpierw może kilka słów o samej paletce, która jest już legendą w blogosferze. Cienie są tak skomponowane, że będą pasowały do każdego typu urody. Można nią zrobić niezliczoną ilość makijaży, tych dziennych i wieczorowych. Ja do paletki mam stosunkowo mieszane uczucia. Mnie zachwyciła, ale jak robiłam makijaż przyjaciółce to już nie było tak pięknie. Cienie zupełnie nie chciały się blendować i osypywały się niemiłosiernie. Na moim oku z kolei wszystko szło sprawnie i gładko. Pigmentacja jest wręcz szalona, zapewne za sprawą kremowej konsystencji. Jedynie te matowe cienie wydają się być bardziej suche w strukturze i sypkie. Ale to raczej domena matów, z Inglotami mam ten sam problem.
Jako że, paletka ma dość mocno ograniczoną dostępność w Polsce i mnóstwo podróbek na allegro, może warto zrobić sobie swoją paletkę używając cieni z Inglota? Wiadomo, że nie są identyczne, ale starałam się znaleźć perfect match.
 |
foto by D.Kozłowska:) |
Największy problem miałam z odcieniem
Bootycall, który notabene uważam za najładniejszy z całej kolekcji. Bardzo kremowy, świetlisty, ale nie ma mowy o dyskotekowym brokacie czy nachalnej perle.
Inglot 395 został wybrany trochę na siłę. Niby podobieństwo jest, ale w Bootycall jest więcej różu, w Inglocie z kolei więcej złota. Najwierniej kolor Bootycall oddaje cień KIKO water eyeshadow w kolorze 201. Z dostępnością KIKO jeszcze gorzej niż z Naked, więc może nawet nie ma sensu o tym wpominać:)
Kolejnym problemem okazał się kolor
YDK, którego odpowienika niestety nie nie mieli na stanie w Inglocie. Interentowe źródła podpowiadają, że może to być odcień
42 shine i faktycznie
YDK jest najbardziej świetlistym cieniem w całej paletce.
Z kolei na odpowiednik
Tease nie potrafiłam się zdecydować. Tease to buro-brązowy, zdecydowanie brudny odcień. Wedlug mnie jest to coś pomiędzy 342 a 360.
Z tej całej euforii, że udało mi się zebrać prawie wszystkie cienie na jednej ręce, zapomniałam o Pistol, ale poniżej w tabelce naprawiłam swój błąd.
swatche Naked 2 Urban Decay
 |
z fleszem |
 |
z fleszem |
 |
bez flesza |
Swatche INGLOT
Czas porozmawiać o pieniądzach. Jeśli już uda nam się znaleźć Naked 2 i jest to oryginał to musimy liczyć się z wydatkiem rzędu 250zł. Za 12 inglotów zapłacimy 156 zł plus koszt paletki. Różnica jest znaczna. Plus mamy pełną dowolność. Możemy zrezygnować z cieni, które nie do końca nam leżą kolorystycznie.
Macie którąś z paletek Naked? co sądzicie? lepsze od Inglotów?
A.
Mam Naked1 i jest mnóstwo kolorów których nie używam ;/ Żałuję zakupu...
OdpowiedzUsuńŚwietnie zrobiłaś to porównanie. Pewnie pomoże wielu osobom, które marzą o Naked.
OdpowiedzUsuńdzięki!
Usuńnareszcie! :) post bardzo na tak!
OdpowiedzUsuńw Sephorze US teraz jest za 54$. Jeśli ma się dojścia to może wyjść trochę taniej ;)
a mamy jakieś dojścia?:D
Usuńoczywiście :)
UsuńŚwietne porównanie! Się musiałaś napracować :)
OdpowiedzUsuńNaked koło 2 stów kosztuje u mnie, chyba €44, o ile dobrze kojarzę :)
jak 44 euro to porównywalnie do Inglota. Ja sprawdzałam ceny na allegro. Chyba z miesiąc wałczyłam z tym postem, a i tak zapomniałam zrobić swatcha pistol:D
Usuńo dzięki za takie porównanie bo jednak nie wszystkie kolory w paletach naked są mi potrzebne do szczęścia a tak to dobiorę sobie z Inglota według własnych potrzeb ;)
OdpowiedzUsuńbardzo proszę:) mam nadzieję, że się przyda. A które kolory są Ci potrzebne do szczęścia?
UsuńDobre porównanie! Cienie Inglota mają świetną trwałość, więc jeśli ktoś nie ma dostępu do Naked 2, może sobie skomponować podobną w Inglocie :) Ja mam Naked 2 i używam codziennie. To wspaniała paleta, jednak 3 wciąż mnie kusi :)
OdpowiedzUsuńjakbym miała wybierać, to też wolę Naked niż Ingloty:)
UsuńSwietne porownanie. Jesli ktos nie ma dostepu do UD to tak jak Izis powyzej rzekla, bedzie to dla nich na pewno pomocne. Ja mialam tylko jedna palete z UD- Naked3, ale znalazlam jej nowy domek. Nic jej w sumie nie brakowalo, ale u mnie po okolo tygodniu sumiennego uzywania, zaczela sie kurzyc :)
OdpowiedzUsuńja myślę nad naked 3. Bardzo intensywnie ostatnio.
Usuń:)
Rewelacyjne porównanie :D Osobiście wolę cienie UD i po nie częściej siegam. Są wg mnie bardziej napigmentowane. Cieni z Inglota mam mnóstwo, ale jakoś średnio za nimi przepadam.
OdpowiedzUsuńja za inglotem też średnio. Cienie jak cienie. Myślę o Naked 3, ale najpierw muszę obadać na żywo:)
UsuńNieźle dobrane kolory :) Ja spróbowałam odpowiednika z MUA i jestem całkiem zadowolona. Ogólnie to palety Naked w ogóle mnie nie interesowały, podoba mi się dopiero 3 ;)
OdpowiedzUsuńFajne cienie , będę musiała się skusić na jakąś paletkę ; )) . Zapraszam do mnie na rozdanie : http://malinka24.blogspot.com/2014/03/rozdanie.html#comment-form
OdpowiedzUsuńTu sa wszystkie trzy, kosztuja kolo 46 euro + bezplatna przesylka i zapewniam, ze sa oryginalne :). Ta trzecia jakos najmniej mi pasuje, druga byla najlepsza.
OdpowiedzUsuńhttp://www.beautybay.com/_/Palettes/_/N-1z13djn?Ntk=All&Ntt=naked&Ntx=mode%2bmatchallpartial
Maja tez Alpha-H i akcje promocyjne a ja wlasnie wlazlam na glowna i zobaczylam Elis Faas....