Może nie powinnam się przyznawać, ale mój największy urodowy grzech to opalanie. Lubię się opalać i lubię swoje opalone ciało. Nie potrafię z tym walczyć i nawet nie chcę. Wiem, wiem. Opalanie to samo zło. Nie chodzę na solarium, nie palę papierosów, więc latem pozwalam sobie zgrzeszyć.