Witam Was po miesięcznej przerwie.... Tyle aż nie pokazywałam się na blogu. Kilka czynników sprawiło, że przez ostatni miesiąc makijaż i kosmetyki nie były mi w głowie, a najważniejszym z nich były ostatnie egzaminy i koniec studiów. Mam nadzieję w lipcu nadrobić zaległości, pomysły już są, czekają na realizację :).
Dziś bez zdjęć i swatchy, a chciałabym Wam pokazać kilka metod/praktyk moich ulubionych (naprawdę wiele z nich lubię i cenię, zwłaszcza cudowną i piękną Jaclyn Hill!) blogerek YTbowych... Których niestety nie jestem czasem w stanie zrozumieć. Nie oglądam nigdy makijaży artystycznych, ale te które są jasno określane jako dzienne, randkowe, walentynkowe, letnie, wiosenne... I z niepokojem stwierdzam, że bloggerki mają apetyt na dużo technik w jednym makijażu, często technik, które według mnie nie sprawdzają się w życiu codziennym. Wiele z nich jest bardzo powielana i powszechna. Czy jednak to co widzimy na ekranie, będzie wyglądało dobrze w życiu realnym?